www.tatrareh.pl

wtorek, 13 listopada 2012

Fizjoterapia a kuglarstwo


Zapraszam serdecznie do przeczytania artykułu Krzysztofa Ksiąszczyka, fizjoterapeuty z Pabianic, studenta Uniwersytetu Medycznego w Łodzi studiów uzupełniających. 



Dzisiaj temat nieco inny, odbiegający od zagadnień tradycyjnej fizjoterapii i kojarzonego z nią sprzętu. Chciałem podzielić się z wami paroma ciekawostkami i przemyśleniami dotyczącymi dość niepopularnej jeszcze w naszym kraju aktywności ruchowej jaką jest kuglarstwo.
Tak – aktywności ruchowej – użyłem tego określenia, ponieważ w takim charakterze chciałem je dzisiaj przedstawić. Dla każdego kuglarstwo jest czymś innym. Dla jednych jest to sztuka, dla innych sport, a dla niektórych nawet sposób na życie. Jednak tym, co łączy fizjoterapię i kuglarstwo jest fakt, iż (jak prawie każda dyscyplina sztuki cyrkowej) jest tak naprawdę rodzajem aktywności ruchowej i systemem określonych ćwiczeń, mających na celu pośrednio rozwijanie zdolności motorycznych.



Co Mamy do dyspozycji?

Jest bardzo wiele „dyscyplin”, w których początkujący kuglarz może próbować swoich sił. Opisanie wszystkich jest zadaniem szalenie trudnym i wykraczającym znacznie poza możliwości jednego artykułu. Dlatego skupię się na kilku najbardziej rozpoznawalnych dziedzinach szeroko pojętej sztuki cyrkowej.

Pierwsza dyscyplina, jaką chciałbym wam przybliżyć, to tzw. „Taniec z poi”. Jest to najbliższa mi dziedzina kuglarstwa, ponieważ sam swoje pierwsze kuglarskie kroki stawiałem właśnie w niej. Poi to przyrząd składający się z uchwytu, obciążnika (piłki, kostki materiału, woreczka z kaszą czy ryżem) i łączącej je linki. Za jego pomocą wykonuje się ćwiczenia lub tricki polegające na machaniu nim tak by obciążnik zataczał w powietrzu okręgi ułożone w określony sposób. Oczywiście możliwości takiego kręcenia jest mnóstwo, a dodając do tego elementy ruchu tanecznego otrzymamy ciekawą formę aktywności fizycznej, która angażuje naprawdę wiele grup mięśniowych. Jednak główną zaletą takiej aktywnośći jest to, że bardzo dobrze rozwija koordynację wzrokowo-ruchową. Ponadto uprawiana z umiarem i zachowaniem zasad ostrożności może wpływać na lepszą stabilizację mięśniową stawu barkowego, gdyż to właśnie mięśnie tej okolicy odgrywają kluczową rolę w jej wykonywaniu.
 Ciekawe, również pod kątem terapeutycznym, jest pochodzenie poi. Powstało ono w plemieniu Maori z Nowej Zelandii. Początkowo były to kamienie na sznurkach wykorzystywane przez kobiety ze wspomnianego plemienia do usprawnienia pracy nadgarstków co miało na celu ułatwienie prac przędzalniczych. Z upływem czasu z poi zaczęli również korzystać mężczyźni chcący efektywniej polować. 
Drugą ważną dziedziną sztuki cyrkowej jest żonglerka – zna ją chyba każdy, ale nie każdy wie jak bardzo pomocne i interesujące może być zwykłe uporządkowane podrzucanie piłek. Oczywiście piłki nie są jedynym sprzętem przeznaczonym do tego typu ćwiczeń. Żonglować można (zależnie od poziomu trudności) kolorowymi chustkami, wspomnianymi już piłkami, obręczami, „maczugami”, kijami, nożami, piłami łańcuchowymi, jednak z oczywistych względów odradzam trzy ostatnie. Wymieniłem tu tylko typowo cyrkowe obiekty do żonglowania, ale tak naprawdę żonglować można wszystkim co możemy podrzucić (i co nie popsuje się spadając). Sam często na praktykach żongluję bandażami, woreczkami obciążającymi z piaskiem albo piłkami do ćwiczeń mm. zginaczy i prostowników.
W samej żonglerce drzemie wielki potencjał terapeutyczny. Znalazła ona miejsce wśród ćwiczeń prowadzonych w terapii dzieci z ADHD metodą Paula. E. Dennisona, gdyż uczy opanowania i pozytywnie wpływa na koordynację. Wykonywanie ćwiczeń takich jak żonglerka korzystnie wpływa na włókna spoidłowe łączące obie półkule. Ponadto B.  Draganski w swoich badaniach (w 2004r.) udowodnił, że systematyczne żonglowanie powoduje przyrost istoty szarej w okolicy lewej, tylnej kory ciemieniowej i środkowo-skroniowej po obu stronach. W latach 2000-2010 dało się zaobserwować duże zainteresowanie świata nauki żonglerką. Jest to dość szeroki temat który być może będzie podstawą do napisania przeze mnie kolejnego artykułu z tej dziedziny.
Manipulacje – temat równie ciekawy, co trudny do scharakteryzowania słowami, ponieważ manipulacje bazują na iluzji optycznej i ciekawych, geometrycznych wzorach kreślonych w powietrzu za pomocą różnych przyrządów. Do manipulacji wykorzystuje się całą gamę różnych przedmiotów takich jak: obręcze, ósemki (dwie obręcze złączone podstawami), kule akrylowe, buugengi (kije zakrzywione w kształt litery S – zdjęcie obok), magnetic batons (krótkie kijki z małymi kulami na obu końcach) i wiele innych. Opanowanie manipulacji nimi to trudne i czasochłonne zadanie, dające jednak wielką satysfakcję i piękny efekt wizualny.
Ten rodzaj aktywności, podobnie jak opisane powyżej, również wpływa pozytywnie na koordynację wzrokowo-ruchową. Ponadto usprawnia w znacznym stopniu motorykę ręki i priopriocepcję poprzez wymuszenie uczenia się świadomego układania palców, rąk i przedramion, w przestrzeni i w stosunku do siebie, zarówno w położeniu statycznym, jak i w ruchu. Chodzi tutaj o element manipulacji jakim są tzw. izolacje – trick polegający na tym, że tak manipulujemy trzymanymi przedmiotami, by jedna z ich części (koniec kijka lub zaokrąglenie w buugengach i ósemkach) sprawiała wrażenie, jakby była zawieszona lub przyklejona do punktu w przestrzeni. Jęśli wykonujemy to ćwiczenie dostatecznie długo pod kontrolą wzroku, jesteśmy w stanie powtórzyć je z zamkniętymi oczami, bazując tylko na czuciu wzajemnego ułożenia rąk i pamięci mięśniowej danego ruchu. Jeżeli zaś chodzi o inne korzyści, to na pewno manipulacje uczą cierpliwości i korzystnie wpływają na wyobraźnię przestrzenną. 
Jest jeszcze wiele innych dziedzin kuglarstwa, które można poddać analizie motorycznej. Dzisiaj zająłem się tylko tymi, ponieważ rozpoczęcie ich treningu wymaga najmniejszych nakładów finansowych, przestrzeni do ćwiczeń, co więcej można je zaproponować prawie każdemu.

Jakie są z tego korzyści?

Przy opisywaniu powyższych dyscyplin podałem główne korzyści i zalety treningu z nimi. Jednak oprócz pozytywnego wpływu na organizm (mięśnie, stawy, koordynację), kuglarstwo stwarza warunki do poznania samego siebie, jest dobrym treningiem charakteru i udoskonala przy okazji nasze umiejętności społeczne.
Osoby o zaniżonej samoocenie znajdą w kuglarstwie sposób na radzenie sobie z kompleksami, ponieważ trenując pracują również nad poczuciem własnej wartości. Kolejnym krokiem jest umiejętność funkcjonowania w grupie. Kuglarstwo ułatwia zawieranie znajomości. Osoby ćwiczące razem uczą się szacunku do siebie nawzajem i pozytywnych postaw społecznych. Często zdarza się w grupie tak, że rolę instruktora przejmuje kolega lub koleżanka, która szybciej nauczyła się elementu danej techniki. Trening kuglarski uczy radzenia sobie w trudnych sytuacjach i zmienia nasze podejście do nauki nowych umiejętności. Wiele osób, które pierwszy raz stykają się z żonglerką, czy z poi mówią „to nie dla mnie” albo „nie nauczę się tego”, jednak kiedy już spróbują i poświęcą treningowi trochę uwagi i cierpliwości, dziwią się sobie, że tak się przed tym broniły. Kiedy ktoś już zaangażuje się w nowe hobby zauważa, że daje mu ono radość i stanowi odskocznię od problemów dnia codziennego.
Przez swój niecodzienny i alternatywny charakter kuglarstwo stwarza również warunki dla wyrażenia siebie i znalezienia „własnego miejsca” osobom, które w jakiś sposób są zepchnięte na margines pewnych grup społecznych (szkolnej, rówieśniczej). Zmniejsza to uczucie alienacji, poprawia poczucie własnej wartości i ułatwia akceptację samego siebie.

Możliwości kuglarstwa w terapii

Należy pamiętać, że rozważania te dotyczą bardziej potencjalnego wykorzystania kuglarstwa w fizjoprofilaktyce, niż samej terapii schorzeń. Oczywiście na pewno jest możliwe zaadaptowanie poszczególnych elementów sztuki cyrkowej do np. terapii zajęciowej przy niektórych schorzeniach. Należy jednak ostrożnie dobierać ćwiczenia w zależności od stopnia dysfunkcji pacjenta i grupy wiekowej oraz postawionych celów terapeutycznych.
Na pewno częściej zaadresujmy taką formę terapii do młodszych grup wiekowych – dzieci i młodzieży. Nie oznacza  to jednak, że pacjenci w wieku dojrzałym nie powinni być zachęcani do niej. Wręcz przeciwnie. W niektórych przypadkach może się okazać bardzo dobrym uzupełnieniem terapii. Taniec z poi w może być z powodzeniem wykorzystywany do ćwiczeń poprawiających funkcjonowanie układów oddechowego i krwionośnego u pacjentów w każdym wieku. Wykonywany w spokojnym tempie nie obciąża organizmu i jak sądzę może mieć działanie zbliżone do systemu ćwiczeń Tai Chi. Ponadto oryginalna i kolorowa forma przyborów do jego wykonywania, wzbudza zaciekawienie ćwiczących i zwiększa ich zaangażowanie w terapię. Manipulacje myślę, że ,można spokojnie zaproponować osobom po złamaniach i unieruchomieniach okolicy nadgarstka i przedramion (po uzyskaniu zrostu). Stopniowo utrudniane ćwiczenia na przykład z buugegami wzmacniałyby osłabioną przez okres unieruchomienia siłę mięśniową i ruchomość nadgarstka i stawu łokciowego. Biorąc pod uwagę fakt iż buugengi są sprzętem do tworzenia iluzji optycznych na pewno będą bardziej zajmujące podczas ćwiczeń niż na przykład piłeczka do ściskania. Zaletą tego sprzętu kuglarskiego jest możliwość modyfikacji obciążenia przez wybranie mniejszej lub większej wersji kijów.
Sprzęt kuglarski daje również spore możliwości w terapii sportowców, czy to po urazach czy dla poprawy samej koordynacji i zręczności. Łącząc  poi, żonglerkę czy buugengi z tradycyjnym sprzętem rehabilitacyjnym (piłki szwedzkie, poduszki sensomotoryczne) można uzyskać całą gamę nowych ćwiczeń o podwyższonym poziomie trudności. Umożliwia nam to zaproponowanie sportowcowi trudniejszego ćwiczenia tam gdzie nasz zwykły arsenał się kończył i powtarzaliśmy to co nie sprawiało naszemu podopiecznemu już większych trudności. Dalsze podwyższenie poprzeczki może zaowocować uruchomieniem kolejnych pól w mózgu co będzie prowadzić bezpośrednio do polepszenia wyników. To tak jak być dobrym w kilku dziedzinach nauki. Wiedza z jednej uzupełnia inną dziedzinę i daje lepsze zrozumienie zagadnienia. Tak również rozwijanie pewnych zdolności przez pobudzanie kory mózgowej ćwiczeniami angażującymi różne jej obszary i drogi oraz dostarczającymi nowych bodźców usprawnia tę cechę bardziej kompleksowo.
Co do profilaktycznego wykorzystania kuglarstwa jako alternatywnej formy aktywności ruchowej należy wspomnieć o próbach wprowadzenia elementów pedagogiki cyrku w szkołach podstawowych w ramach zajęć W-F. Starszej młodzieży również są stwarzane warunki do spróbowania swoich sił w sztuce cyrkowej przez organizowanie pozalekcyjnych zajęć i treningów kuglarskich. Odpowiednio i systematycznie przeprowadzane mogą wpływać pozytywnie na rozwój dzieci i młodzieży.
Wiele osób wychodzi z założenia, że dyscypliny cyrkowe wymagają nieprzeciętnych umiejętności motorycznych, a sam trening trwa latami. Oczywiście jest to prawda, ale tylko w przypadku osób zajmujących się tym zawodowo. duża część technik jest możliwa do opanowania przez przeciętnego człowieka, dając mu wcześniej wspomniane korzyści. te korzyści właśnie są potencjałem, którego wykorzystanie w terapii dopiero zaczyna się odkrywać. Wymaga to trochę zaangażowania i chęci dostrzeżenia możliwości wykorzystania kuglarstwa na różnych polach.  
Wiele zagadnień pominąłem, świadomie bądź nie, jednak moim celem było nakreślić tu tylko pewną koncepcję i zainteresować was tematem kuglarstwa. Warto omówić jeszcze kilka problemów, wspomnieć o paru rzeczach, ale to już następnym razem. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu ktoś sięgnie po poi albo po piłki. A może ktoś ma pacjenta, u którego strzałem w dziesiątkę będzie pokazanie kaskady trzema piłkami i artykuł okaże się pomocny.


                                                                        Krzysztof Ksiąszczyk