www.tatrareh.pl

środa, 12 września 2012

POWER???


Wybór pierwszego tematu nie był przypadkowy. Może nie dlatego, że jest on tym numerem jeden w mojej głowie, ale dlatego, że właściwie już w roku 2009 zetknąłem się z nim. Sezon zimowy 2008/2009 co krok odkrywał karty zagranicznych ekip oraz wielkich firm zaopatrujących sportowców w rewolucyjny sprzęt. Japońska firma wypuściła bieliznę wzorującą się na metodzie kinesiology tapingu. Największa światowa firma szyjąca stroje sportowe uszyła kombinezon biegowy którego opis brzmiał jak obcojęzyczny bełkot. W tym samym roku zaczynałem swoją przygodę z fizjoterapią i miesiąc w miesiąc, w trakcie zdobywania wiedzy specjalistyczny bełkot stawał się dla mnie coraz bardziej zrozumiały, aż do momentu w którym mogłem stwierdzić, że oba te wytwory potentatów sportowych są słabe i niedopracowane. Ale co człowiek z małej polskiej wsi mógł wiedzieć na temat technologii dwudziestego pierwszego wieku? Okazało się, że całkiem dużo. Odpowiedzi na wiele pytań znalazłem w firmie ojca. Tam już od jakiegoś czasu najwyższa technologia materiałów była dostępna „od jednego telefonu”. Tam szył się kombinezon w którym Adam rok później zdobył dwa medale w Vancouver i tam rodził się pomysł stworzenia czegoś, czego jeszcze nie było. Tym czymś miał być kombinezon pod kombinezon który w jakiś sposób pomagałby w wyjściu z progu. Prób było wiele, wiele metrów różnego rodzaju materiału zostało wyrzucone w kosz. Ale wiedza krawiecka taty (Tadeusz Szostak) oraz moja wtedy znikoma wiedza oraz ogromna ciekawość doprowadziły w 2012 roku do tego:

 Kombinezon „Power”  jest odzwierciedleniem postępującego nurtu w sporcie, który zaznacza coraz bardziej znaczącą rolę medycyny w osiąganiu najwyższych celów sportowych. Zaprojektowany jest przez specjalistów w dziedzinie fizjoterapii, uszyty z materiałów najwyższej klasy w jednej z czołowych firm na świecie zajmujących się szyciem strojów sportowych .
Działanie kombinezonu można podzielić na trzy kategorie:
- mechaniczną
- funkcjonalną
- odzyskiwania energii

Funkcja mechaniczna bazuje na utworzonej dodatkowej warstwie taśm powięziowych. Materiał o odpowiedniej elastyczności jest pewnego rodzaju „rusztowaniem” natomiast kluczową rolę w tworzeniu owych taśm mają szlaki powstające dzięki perforacji. Każda dyscyplina ma specyficzne kierunki ruchu a co za tym idzie, specyficzne działanie odpowiednich do dyscypliny grup mięśniowych. Wspomniane wyżej taśmy, dzięki elastyczności wspomagają dany ruch.

Działanie funkcjonalne wiąże się zarówno z perforacją jak i z odpowiednim krojem.
Perforacja poza tworzeniem dodatkowych „taśm” rozluźnia mniej używane grupy mięśniowe poprzez mniejsze bodźcowanie naciskiem. Krój z kolei zapewnia równomierny nacisk na kończynę dolną o ciśnieniu 18-23 mm/Hg który pozwala na polepszenie krążenia w żyłach głębokich kończyn dolnych. Ucisk pozwala również na polepszenie przepływu chłonki, pracy pompy mięśniowej, zwiększanie metabolizmu tkanek. Jak w przypadku funkcji mechanicznej tak i tutaj, projekt kombinezonu jest dostosowany do dyscypliny.

Odzyskiwanie energii jest nowością na rynku światowym.
Wszystkie te funkcje możliwe są dzięki materiałom najwyższej klasy. Należy tutaj wspomnieć o wstawkach nieaktywnych mechanicznie które z kolei działają bakteriobójczo, i co najważniejsze o pokryciu materiału systemem odzyskiwania energii dla tekstyliów
Energear  technologią tekstyliów z Schoeller. System ten  zapewnia, że energia promieniowania przez ciało jest odzyskiwana. Ta dodatkowa energia może pozytywnie wpłynąć na wydajność i dobre samopoczucie.
(Opis z wystawy „Wyczyn. Design w sporcie” organizowanym przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego)

Efekt był niemalże natychmiastowy. Zwycięstwa w pucharze świata Kamila Stocha oraz duże zainteresowanie polskiej oraz niemieckiej reprezentacji w skokach narciarskich utwierdziło mnie w przekonaniu, że kierunek który obrałem jakiś czas temu jest jak najbardziej odpowiedni. W lipcu tego roku powstał nowy jeszcze lepszy model. Jednak że, i on potrzebuje dopracowania by mogli startować w nim zawodnicy na całym świecie. Pytanie które pewnie was nurtuje czyli „jakim cudem?” ma prostą odpowiedź: Polskie nie znaczy gorsze. Wiele czynników wpłynęło na to, że firma BERDAX szyje najlepsze na świecie kombinezony dla skoczków i wiele czynników wpłynęło na to, że jako pierwsza firma na świecie uszyliśmy tego typu strój.

Mam nadzieje, iż kolejne posty będą tematycznie bardziej zbliżone do fizjoterapii, jednak przez sentyment oraz godziny pracy włożone w ten projekt musiałem przyznać mu należyte pierwsze miejsce w moim blogu.
Zachęcam was do śledzenia mojego bloga bo w mojej głowie roi się od tematów, a może któryś z nich pomoże wam w codziennej pracy.

Pozdrawiam z (już)  jesiennego Podhala. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz